Dzisiaj są urodziny Anity. Przygotowałam dla Niej niespodziankę, ale ona chyba się już domyśla. Z nami to już tak jest, zawsze wiemy co dostaniemy. Nigdy nie umiemy się powstrzymać. W sumie to zabawne czekać na prezent i wiedzieć czego się spodziewać. Tak wygląda zapakowany.
A w środku jest...
Migotka nr 2.
Wyszła większa i ma bardzo niepokorną grzywkę.
I dla porównania:
Przeslodka wyszla :):):)obie strasznie mi sie podobaja :)
OdpowiedzUsuńa moja Migotka jest ładniejsza od Twojej ;p Hmm wiesz już nie chcę, żebyć wyfilcowała mi Madonnę. Chcę Alana!!!!!!!!!!! :-)
OdpowiedzUsuńPiekne sa te filcki,ja jeszcze nie mialam odwagi sie zabrac za filcowanie,choc igly mam juz dawno,ale ciagle mysle,ze nie dam rady:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile wizyty u mnie,ja tego stworka zrobilam w dwie godziny,musze narazie zrobic przerwe w filcowaniu,poniewaz nie jestem w domu i mam tylko jeden kolor filcu,a w domu mam co juz lezy pare lat i mocy urzedowej nabiera hihi,moj stworek nie jest bardzo twardy ani nie jest tez miekki,powiedzmy sredni,mam nadzieje,ze kiedys cos lepszego ufilcuje,bo to byla moja pierwsza proba,wiec chcialam sie pochwalic,ze cos niecos mi tam wyszlo.Pozdrawiam i zycze milego wieczoru:)
OdpowiedzUsuń