Uprzedzałam, że będą kwiatki, no i są. Ale tylko kilka. Nie mam czasu, za to chęci wielkie. Pofarbowałabym sobie znowu papier, ale nigdzie nie mogę znaleźć tuszu, tym bardziej, że wszystkie papiernicze, czyli dwa, w mojej okolicy mają urlop. Ostatnio wybrałam się na spacer w poszukiwaniu tego typu sklepów. Pamiętam jeszcze z czasów szkolnych, że było ich tu kilka. Niestety ostały się raptem dwa. A w pobliżu są 3 szkoły i dwa przedszkola. Ludzie chyba po prostu robią zakupy papiernicze w hipermarketach, ale tam z kolei wybór jest raczej ograniczony. Co mi po 6 rodzajach plasteliny skoro nie mogę kupić np. tuszu kreślarskiego.
No dobra oto kwiatki, zgadnijcie z czego zrobiłam pręciki :)
No i druga część tytułu posta: Wygrałam Candy u Izy z Kidowa. W jego skład wchodzi to co tygryski lubią najbardziej czyli czesanka oraz różne inne przydasie. Jestem bardzo szczęśliwa i nie mogę się doczekać aż stworzę coś czesanki akrylowej, z którą się jeszcze nie bawiłam.
rewela te kwiatuncie, te z cuemnymi srodeczkami urocze, co do tuszu to jakby cos mi strzelilo do glowy to czerwony i czarny mam w pracy, wiec pozycze sobie pare kropel :):):)i Gratuluje Wygranej :):):)Twoje szczescie laczy sie z czesanka i filcowaniem :):):)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie na mój blog ;)
OdpowiedzUsuń