W Filczakowie pojawili się nowi goście. Co prawda nie powstali z filcu, ale i tak zostali gorąco przyjęci przez Antoniego, głowę rodu. To dwie sierotki Jaś i Małgosia.
Wykonałam je na szydełku według wzoru Bromby, która jakiś czas temu organizowała na swoim blogu zabawę Zrób sobie misia. Strasznie żałowałam, że nie mogłam się wtedy przyłączyć i dopiero w ten weekend znalazłam trochę czasu. Wyszły malutkie - na siedząco mają około 5 cm.
A żeby nie było, że zaniedbuję filcowanie, prezentuję dwa nowe kwiatki i, przy okazji, jeden zrobiony już bardzo dawno.
o matko, dziwne te miśki, boję się ich...
OdpowiedzUsuńkwiatuszki są przepiękne!!! pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBardzo fajne misiaczki,kwiatuszki tez super!
OdpowiedzUsuńOby Ci się tylko w nocy nie przyśniły ;)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny
A jak przyśnią, to co wtedy? Boję się!
OdpowiedzUsuńwitaj, widze, ze nie marnujesz czasu :), bede czekac na Twoje frywolitki :)
OdpowiedzUsuńurocze
OdpowiedzUsuńzapraszam do zapisania się do BAZY WYMIANKOWEJ, która dzięki nam wszystkim stanie się składnicą nieskończonej ilości prezentów dla nas i naszych bliskich!:)
OdpowiedzUsuńhttp://baza-wymiankowa.blogspot.com/
Także czasami mnie najdzie na to, aby porobić jakieś nowe rzeczy i wtedy całkowicie zapominam o wszystkim co jest dookoła mnie. W sumie od całkiem niedawna najwięcej pracuję na tkaninach https://dekoma.eu/pl/ i jestem przekonana, że właśnie to one na ten moment najbardziej mi odpowiadają.
OdpowiedzUsuń