poniedziałek, 25 lipca 2011

Eksperymenty...

Tym razem będzie papierowo. Eksperymentowałam z farbowaniem papieru, właściwie to wczoraj też. Znalazłam stary podręcznik do polskiego i postanowiłam na nim poćwiczyć. Użyłam do tego kawy i herbaty. Obie dają fajny efekt, chociaż nieco inny. Polecam, nie ma to jak z premedytacją chlustać na czyste, nieskażone strony...
No tak, ale dzięki temu otrzymałam jedynie żółtawe i brązowawe odcienie. Potem próbowałam z farbkami akwarelowymi, ale nie dały zadowalającego efektu.
Dziś wpadłam na pomysł użycia tuszów kreślarskiego i takiego do pieczątek, płynnego.
Rozcieńczyłam je wodą i wyszło znakomicie.


Próbowałam też swoich sił w tworzeniu kwiatków. Z ufarbowanego papieru zrobiłam różyczki. Wzorowałam sie na tych, które można kupić w pęczkach, takich malutkich. Moje są dwa razy większe.


I jeszcze materiałowe. Uszyte z polaru, a konkretnie kocyka z Ikei :)


A różyczek pewnie jeszcze trochę powstanie, bo się wkręciłam ;)

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...