poniedziałek, 28 marca 2011

Dino-zaur :)

Miałam wczoraj wypróbować igiełki, ale tak się złożyło, że pojechałam do Ikei i nie starczyło czasu i siły :)
Jak zwykle miałam ochotę wykupić połowę różnego typu gadżetów (głównie tych kuchennych ;)). A w portfelu pustki.... No i ostatecznie nabyłam jedynie zestaw składający się z przyrządów do obierania cytryny, wydrążania jabłek i robienia kulek z melona. Oczywiście przydadzą się do ozdabiania tortów.... A oprócz tego zaopatrzyłam się w cudowną matę do wykładania szuflad oraz półek. Oczywiście będzie użytkowana niezgodnie z przeznaczeniem ;)

To było wczoraj,  a dziś udziabałam coś niecoś, ale to jutro bo fotek nie mam.

I na koniec ostatnia sztuka poanginowej twórczości - Dino!


Kolce na grzbiecie są w kolorze bakłażanowego fioletu, ale na zdjęciach słabo to widać. Na laptopie miały inny kolor, na drugim komputerze dużo ciemniejszy. Musicie mi uwierzyć na słowo... pisane :)

2 komentarze:

  1. zdrowo wyglada :):):)nie zarazil sie anginka, fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięęęękny :) strasznie mi się podobają Twoje stwory.
    A mata z Ikei to chyba nawet wiem do czego - przynajmniej u mnie służy do filcowania na mokro :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...